poniedziałek, 6 października 2014

Młodzi artyści opanowali sandomierską Starówkę - VI Spotkanie przy Kakale - 18, 19 lipca 2014

Przez dwa dni sandomierska starówka była przepełniona wieloma wydarzeniami artystycznymi, które składały się na „VI Spotkanie przy Kakale” organizowane przez grupę wsparcia artystycznego „Kakało”, do której należą: Karolina Balmas, Aleksandra Członka i Jakub Członka, we współpracy z Miastem Sandomierz oraz Sandomierskim Centrum Kultury.
Pierwszy dzień festiwalu młodych twórców rozpoczął się bardzo nastrojowo. W świetle popołudniowego słońca padającego na uliczkę Bartolona widzowie mogli podziwiać spektakl lalkowy Jakuba Kasprzaka, oparty m.in. na dziele Szekspira „Król Lear”. Pomimo małej przestrzeni, spektakl przyciągnął około pięćdziesięciu widzów, z zainteresowaniem oglądających przedstawienie.
Od razu po zakończeniu spektaklu rozpoczął się w Lapidarium wernisaż wystawy Małgosi Majewskiej pt. „Wybebeszam na papierze. Część II.” Prace artystki pokazują w oryginalny i zabawny sposób codzienność jaka nas otacza, jest to alternatywna forma pamiętnika artystki.
Po wernisażu nadszedł czas na część muzyczną. Zgodnie z tematem przewodnim tegorocznego „Spotkania” – Przeszłość Przyszłości – zespoły, które wystąpiły łączyły swoją muzyką tradycję ze współczesnością. Pierwsze wystąpiły dziewczyny z zespołu Kipikasza, które zaprezentowały swoją muzykę, opartą na polskich pieśniach tradycyjnych, ludowych opowiastkach, białym śpiewie oraz psychodelicznym brzmieniu bębnów i różnych starych instrumentów i przedmiotów. Tytułem koncertu był: dziadowski porno folk, dlatego podczas występu dziewczyny przebierały się w różne stroje i prezentowały dziadowskie instrumenty.
Po nich na scenie pojawili się kosmici z zespołu Ancient Aliens. Trzy istoty w złotych strojach i maskach z wielkimi czarnymi oczami grały muzykę zwaną folkiem kosmicznym i zachęcały Ziemian do wspólnej zabawy. Muzycy nie ujawnili swoich twarzy i do tej pory nawet organizatorzy nie wiedzą, kto wchodzi w skład zespołu.
Gwiazdą wieczoru był zespół Snowid, w którego skład wchodzi DJ Grzyb, człowiek w masce grzyba, oraz wokalista, wysmarowany krwią brodacz w skórze dzika. Dzięki nim odbyła się pierwsza w historii dyskoteka w sandomierskim podziemiu, którą nie pogardzili nawet fani metalu.
Wszystkie zespoły oprócz grania muzyki przyciągały widzów swoim oryginalnym show, przebraniami, stylizacją i grą aktorską na scenie. Po koncertach w Lapidarium rozpoczęło się after party, podczas, którego trwała potańcówka prowadzona przed Sebastiana Pikule, znanego muzyka z zespołu Miąższ. Goście do wczesnych godzin porannych tańczyli polki i oberki.
Drugi dzień rozpoczął się spotkaniem w Iluzjon Art Cafe z pisarzem Marcinem Nowakiem Lubeckim. Artysta opowiadał o swojej nowej książce „Łza i morze”, odpowiadał na pytania fanów i podpisywał swoje książki.
Po spotkaniu rozpoczął się koncert Katki Koteckiej, artystki grającej na gitarze i śpiewającej swoje autorskie utwory. Występ odbywał się w ogródku Iluzjonu, a dźwięk nastrojowej muzyki rozbrzmiewał na całym starym mieście. Zapoczątkowało to bardzo klimatyczny, sandomierski wieczór, podczas, którego jeszcze wiele miało się wydarzyć.
Punktem kulminacyjnym imprezy był wernisaż młodych artystów. A Iluzjon Art Cafe można było oglądać wystawę sześciu twórców, z różnych stron Polski, tworzących w różnych dziedzinach sztuki, takich jak fotografia analogowa, malarstwo, grafika, rysunek. Wernisaż przyciągnął wielu gości, zarówno turystów jak i mieszkańców zainteresowanych sztuką młodych ludzi. Artyści chętnie odpowiadali na pytania, prowadzili dyskusje i rozmowy na temat sztuki.
Podczas wernisażu, na scenie przy ratuszu instalował się już zespół z Warszawy - Dla Kontrastu. W jego skład wchodzi ośmiu chłopaków, z których każdy preferuje inny styl muzyczny, dzięki czemu ich muzyka jest bardzo oryginalna. Zespół promował swoją debiutancką płytę „Nieumiejętnie”. Koncert rozpoczął się, kiedy zaczynało zachodzić słońce i delikatnie wprowadzał sandomierską starówkę w wieczór, pełen interesujących wydarzeń.
Nie obyło się bez momentów, w których sztuka weszła w interakcję z ludźmi. Kiedy zapadł mrok, w przestrzeni Starego Miasta odbył się performans artystki z Lublina, pt. Bierny Bunt. Dziewczyna leżała na środku starówki, owinięta taśmą, przez kilka minut nie ruszając się. Przechodnie byli przerażeni, próbowali jej pomóc, a nawet dzwonić na pogotowie, nie zdając sobie sprawy z tego, że to tylko przedstawienie. Niektórzy z nich zrozumieli o co chodzi, niektórzy do samego końca stali przerażeni obserwując artystkę, przekręcającą się, co kilka minut z boku na bok. Po kilkunastu minutach zgasł reflektor oświetlający przedstawienie i tym samym je zakończył. Widzowie odetchnęli z ulgą.
Po całym intensywnym dniu, artyści i goście przenieśli się do Iluzjon Art Cafe, aby dyskutować na temat sztuki, rozmawiać i wspólnie się bawić. Imprezę po raz kolejny prowadził Sebastian Pikula, grając rozmaite przeboje do tańca. Zabawa trwała do wczesnych godzin porannych.
Były to dwa bardzo intensywne dni, podczas których można było uczestniczyć w rozmaitych wydarzeniach kulturalnych, od spektaklu, przez wernisaże do koncertów muzycznych. Wiele zakamarków sandomierskiej starówki tętniło w tych dniach życiem artystycznym, odkrywając jednocześnie swoje inne oblicze. Grupa Kakało już planuje wydarzenia na przyszły rok. strona wydarzenia: www.facebook.com/kakaloart